Działka ogrodnicza z altanką jako cel ewakuacji

Drugie w kolejności najbardziej atrakcyjne miejsce alternatywnego zamieszkania. Mam tu na myśli taki rodzinny ogród działkowy, który jest w okolicach każdego miasta. Odpowiednio urządzona altanka na takiej działeczce może być naprawdę miniaturą domu. Jakie widzę wady i zalety wspomnianego rozwiązania?

Może zacznę od wad.

1. Altanka nie może być zbyt duża. Większość to maksymalnie 20 - 25 metrów kwadratowych. Cóż. Miejsca zbyt dużo nie mamy  do dyspozycji. Chociaż z drugiej strony tzw. kawalerki oferują bardo zbliżony metraż. Ponadto nie każdego będzie stać na wybudowanie altanki większej niż kilkanaście metrów kwadratowych. 
2. Mieszkanie w altance nie będzie legalne. Regulaminy obowiązujące w ROD-ach nadal wykluczają możliwość mieszkania na działce. Wiem, że posiadanie miejsca zamieszkania nie jest już obowiązkiem a w dowodzie osobistym można nie mieć wpisanego adresu zamieszkania. Nie mniej jednak regulamin wymusza podanie adresu zameldowania, by zostać działkowcem. Na szczęście można to obejść na kilka sposobów...
3. Brak pewnej inflastruktury, z której korzystamy w domach - prądu (chociaż jest w niektórych ogrodach możliwość przyłączenia), gazu, kanalizacji. To może zabrzmieć jak szukanie dziury w całym.
4. Brak mobilności. Sprawa oczywista - działki z altanką nie przeniesiemy w inne miejsce. W sytuacji, gdy musimy porzucić miasto to porzucamy także i działkę.
5. Chyba najważniejszy argument... działka w ROD-ach nigdy nie będzie moja. Ja ją tylko użytkowuję. Nie jest w żadnym stopniu moją własnością. Dla wielu zapewne to najważniejsza wada.

Tyle jeśli chodzi o wady, które mi przyszły na myśl. Teraz zalety:

1. Przede wszystkim w miarę powszechna dostępność tego rozwiązania. Mam tu na myśli cenę. Niestety nie podam tutaj za jaką kwotę możemy nabyć taką działkę od kogoś lub od zarządcy ogrodami. Ceny zależą od miejscowości. W mieście, w którym mieszkam można mieć taką działkę za około 1500 zł od kogoś (2012 rok). Znajoma kupiła taką działke za 1100 zł. Podejrzewam jednak, że cena zależy od miejscowości.
2. Możliwość produkcji roślinnej. Taka była z założenia podstawowa funkcja rodzinych ogrodów działkowych - możliwość rekreacji, ogrodnictwa. Problem pożywienia w razie czego mamy więc w pewnym stopniu załatwiony. Możemy po prostu jeść to co wyhodujemy. Oczywiście posiadanie podstawowych zapasów żywności byłoby bardzo wskazane. Kilkanaście kilogramów kasz, ryżu, makaronów pozwoli nam przeżyć kilkanaście miesięcy po wprowadzeniu się do altanki.
3. Mamy podstawową inflastrukturę. Przede wszystkim mam tu na myśli dostęp do wody. W miesiącach zimowych jednak w niektórych ogrodach jest zamykana. Można wtedy zorganizować sobie jej magazynowanie. Często też jest możliwość podłączenia prądu, który się przyda chociażby jeśli chcemy mieć lodówkę, telewizor lub światło. W większości przypadków jednak brak jest kanalizacji - co wynika w znacznej mierze z funkcji jakie w założeniu miały pełnić R.O.D.-y.
4. W altance możemy sobie zorganizować mały piecyk, jako źródło ciepła i kuchenkę. Sprawy związane z ogrzewaniem i przygotowywaniem posiłków możemy więc stosunkowo tanio zorganizować. Altankę możemy sobie wyposażyć w podstawowe meble (chociażby łóżko, stół, jakaś szafa - co kto uzna za stosowne)
5. Mamy sąsiadów. Tak to niewątpliwa zaleta działek. Jeśli jesteśmy wobec naszych działkowiczów sąsiadów w porządku, stajemy się częścią w miarę zintegrowanej  społeczności. To wbrew pozorom ważne. Możemy na kogoś liczyć w razie czego. I po prostu w sezonie mamy się do kogo odezwać.
Takie drobne podsumowanie zalet. W altance na działce jesteśmy w stanie zorganizować sobie warunki, które określiłbym jako podstawowe prymitywne. Mamy swój mały dom. Możemy z działki korzystać na co dzień w "normalnych czasach". Doskonała metoda na spędzanie wolnego czasu, pozyskiwanie na prawdę zdrowej żywności. Stwierdzę nawet, że ważne jest byśmy korzystali z działki w normalnych czasach. Chociażby po to by w miarę zintegrować się z sąsiadami działkowiczami oraz nauczyć się podstaw uprawy roślin.
Oczywiście altankę na działce wybieramy, jako cel ewakuacji tylko, gdy lubimy spędzać czas na działce. Gdy tego nie lubimy, wybierzmy inny cel ewakuacji, chociażby przyczepę campingową. Podstawowa zasada naszych przygotowań - mają one ułatwić życie na co dzień. Jeśli prace ogrodnicze traktowalibyśmy jako zło konieczne - działkę w ROD-ach sobie odpuszczamy.  
Co powinniśmy mieć na działce, by spełniała ona rolę celu ewakuacji? Zakładam, że altankę mamy. Podstawa w altance to jakieś źródło ciepła. Piecyk typu koza lub westfalka jak najbardziej wystarczy. Ogrzeje on nasze pomieszczenie oraz będziemy mogli na nim gotować. Nie musi być duży. Pamiętajmy, że mamy do ogrzania małe pomieszczenie więc zbyt duży piecyk potrzebny nam nie jest. Zadbać też powinniśmy o minimalny zapas opału. Potrzebna nam będzie także jakaś kuchenka turystyczna na butlę lub inne rozwiązanie tego typu. Kwestię zapasów żywnościowych opisałem w innym artykule. Podstawowe narzędzia ogrodnicze i odpowiednie zaopatrzenie w nasiona i ewentualne nawozy wynika jako oczywistość z samego faktu wyboru działki jako celu ewakuacji.

Komentarze

  1. Po zmianach ustawy Prawo Budowlane oraz regulaminu ROD dopuszczalna powierzchnia altanek to 35 metrów kwadratowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. 25 w obszarze zabudowanym i 35 poza, chodzi o powierzchnię gruntu - jak się doda kolumny i piętra to ponad 60-80m można domek walnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pozostawienie komentarza. Jesli się dobrze orientuję to teraz własnie do 35 m.kw. niezależnie od obszaru. Jednak naprawdę się w to nie wgłębiałem. Z tymi kolumnami to liczę to tak. Można mieć wysokość 4-5 m (jakoś to od dachu zależy) oraz piwnicę, więc teoretycznie 3 piętra do jakiegoś tam użytku. Moja obecna altanka jest bardziej opisana w linku https://na-kryzys.blogspot.com/2018/04/o-mojej-altance-i-wyposazeniu-sow-kilka.html
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Minusem działki są też złodzieje oraz ew. Dzicy lokatorzy. Może się okazać? Że zaistnieje konieczność przeniesienia się do altanki, a już ktoś ją będzie zamieszkiwał :),zwłaszcza w zimie, kiedy się rzadko chodzi na działkę, a jest zimno i bezdomni dekują się gdzie popadnie. I zwłaszcza wtedy, gdy zapewnimy wygody - łóżko, koce, względne uszczelnienie, zapasy.

    Zeszłej zimy kilka działek od mojej mieszkał jakiś pan. Może "właściciel". Akurat uznaliśmy, że nam to nie wadzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapewniać wygód. Ja mam wszystko pochowane w beczkach

      https://na-kryzys.blogspot.com/2016/06/zabezpieczenie-majatku-dziakowego-przed.html

      Nawet piec jest poza altanką schowany. Oczywiście to poza sezonem.
      Podrawiam

      Usuń
  4. U mnie na działce 2 gości siedziało pod koniec zimy, koce do wyrzucenia, syf, cały teren w g...ie. Na innych działkach też kilku było i to działki poza miastem

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.