Pierwotna altanka u mnie to była klitka. Taka działkowa kawalerka. Teoretycznie mogłoby się w niej przespać kilka osób,, ale o komforcie nie byłoby mowy. Pierwotna altanka miała wymiary około 2 * 3,5 metra. Taki metraż miał swoje zalety. Łatwiutko go ogrzać. I tu zalety się kończyły. W czasie, gdy budowałem ten domek po prostu nie miałem pieniędzy na odpowiednią ilość materiałów, by wykonać domek o optymalnej powierzchni.
Wiedziałem już wtedy, że z biegiem czasu będzie konieczna rozbudowa. Mi samemu było tam coraz ciaśniej, a co dopiero, gdybym nie był tam sam. Latem jeszcze to tak bardzo nie przeszkadzało, ponieważ większość czasu spedzać można na zewnąrz i pod drzewkiem na kocu odpocząć. Zimą jednak sytuacja przedstawia się inaczej. Ciężko byłoby poleżeć sobie w okresie zimwym pod drzewkiem. W poprzednim roku udało mi się zebrać fundusze na materiały budowlane, więc rozbudowa ruszyła w grudniu. Dobudówka ma wymiary mniej więcej 3 * 3,5 metra. Nie jest to dużo, ale mogę już śmiało stwierdzić, że wystarczająco. Mógłbym co prawda faktycznie pocczekać jeszcze powiedzmy rok, dalej zbierać fundusze, by budować większy domek, taki powyżej 20-25 m. kw. (na taką powierzchnie pozwala prawo – do 35 m. kw. ). Jednak uznałem, że nie byłoby to zbyt dobre, ponieważ im większa powierzchnia, tym trudniej ogrzać (więcej opału). Wspomniana przeze mnie powiezchnia jest wystarczająca, by zmieściło się w niej większe posłanie lub dwa standardowe, stół i jakiś mebel typu szafa. Nawet da się wewnątrz kilka kroków zrobić ;-).
Wiedziałem już wtedy, że z biegiem czasu będzie konieczna rozbudowa. Mi samemu było tam coraz ciaśniej, a co dopiero, gdybym nie był tam sam. Latem jeszcze to tak bardzo nie przeszkadzało, ponieważ większość czasu spedzać można na zewnąrz i pod drzewkiem na kocu odpocząć. Zimą jednak sytuacja przedstawia się inaczej. Ciężko byłoby poleżeć sobie w okresie zimwym pod drzewkiem. W poprzednim roku udało mi się zebrać fundusze na materiały budowlane, więc rozbudowa ruszyła w grudniu. Dobudówka ma wymiary mniej więcej 3 * 3,5 metra. Nie jest to dużo, ale mogę już śmiało stwierdzić, że wystarczająco. Mógłbym co prawda faktycznie pocczekać jeszcze powiedzmy rok, dalej zbierać fundusze, by budować większy domek, taki powyżej 20-25 m. kw. (na taką powierzchnie pozwala prawo – do 35 m. kw. ). Jednak uznałem, że nie byłoby to zbyt dobre, ponieważ im większa powierzchnia, tym trudniej ogrzać (więcej opału). Wspomniana przeze mnie powiezchnia jest wystarczająca, by zmieściło się w niej większe posłanie lub dwa standardowe, stół i jakiś mebel typu szafa. Nawet da się wewnątrz kilka kroków zrobić ;-).
Uważam, że te 10 metrów kwadratowych w celu ewakuacji to takie minimum dla rodziny. Nie jest to te powierzchnia trudna do ogrzania.
Większy metraż trudniej ogrzać, ale polecam zastanowić się nad małą rozbudową. Części mieszkalnej z piecem także bym nie powiększała, ale jeżeli będziesz miał fundusze możesz rozbudować altankę o pomieszczenie nieogrzewane, np. schowek na zapasy i rzeczy, którym temperatura nie szkodzi.Tym samym tworzysz dodatkową ścianą, dzięki czemu zyskujesz lepszą izolację od zewnątrz i mniejszy ubytek ciepła wewnątrz.
OdpowiedzUsuńDzięki za porady. Prace już ruszyły. Altanka miała już rodzaj przybudówki, która pełniła funkcję schowka narzędziowego, faktycznie zmniejszało to ubytek ciepła. Także z jednej strony do altanki był przytulony tunel foliowy, z drugiej przybudówka narzędziowa. Dotychczasowa altanka będzie funkcjonowała jako swoisty przedpokój, z niej będzie wejście do pomieszczenia większego, które właśnie buduję.
OdpowiedzUsuń