Pobyt na działce w grudniu 2016

W jednym z wcześniejszych wpisów wspominałem, że warto w okresie zimowym spędzić kilka dni w celu ewakuacji. Uznałem,że to jedyna skuteczna metoda na przetestowanie gotowości naszego schronienia do zamieszkania. Niezależnie od tego, czy naszym celem ewakuacji jest altanka na działce, jakaś ziemianka, namiot lub innego typu schron, warto przetestować czy takie schronienie w ogóle ma szanse się sprawdzić w czasach kryzysowych. Okres letni nie byłby zbyt adekwatnym testem, ponieważ latem można się teoretycznie przespać gdziekolwiek byle na głowę deszcz nie padał. Zima natomiast jest idealnym testem.
Takie tam z placu budowy w grudniu. Cel główny - rozbudowa dotychczasowej altanki. Cel dodatkowy - test celu ewakuacji.
W tym roku postanowiłem w grudniu kilka dni spędzić na działce (od 26 do 31 grudnia). Miałem zaplanowane budowanie altanki, więc postanowiłem, że te kilka dni wolnego wykorzystam właśnie na rozbudowę dotychczasowej altanki. Przy okazji natomiast sprawdzę ponownie, na ile altanka spełnia funkcję całorocznego awaryjnego mieszkania. 
Jakie były założenia? Przez te kilka dni nie ruszam się z działki, nie wracam na noc do domu, chyba,że będę zmuszony przerwać eksperyment z przyczyn nagłego wypadku. Także przede mną było 5-6 dni ciągłego pobytu w altance. Opuszczenie działki i powrót do cywilizacji uznałbym także za przerwanie eksperymentu, co niestety w pewnym sensie miało miejsce. Testowaniu podlegały wszelkie aspekty mojego tymczasowego zamieszkania na działce. O nich będzie w kolejnych wpisach, ponieważ gdybym to pisał w jednym byłby trochę zbyt długi. Znajomy natomiast doradzał mi swego czasu, bym zbyt długich postów nie umieszczał,jeśli to możliwe. Idę więc za radą autor strony http://www.just-to-survive.com/ (szczerze polecam). 
O czym będzie w tych wpisach?
7. Należy zadbać o stały dostęp do ciepłych napojów zimą.
9. Zapas wody kończy się najszybciej.
10. Podsumowanie. 

Komentarze