Apteczka musi być pod reką

Być może piszę już teraz o sprawach oczywistych. W celu ewakuacji podstawowa apteczka powinna być zawsze pod ręką, by można było do niej dotrzeć natychmiast w razie potrzeby. Nie schowana gdzieś, ale najlepiej na wierzchu. Sama nazwa wskazuje – podręczna. Powinna być więc na wyciągnięcie ręki, podobnie jak portfel, telefon... Co w takiej poręcznej apteczne powinno być? O samej apteczce już pisałem tutaj. Według mnie najważniejsze są w niej środki opatrunkowe i coś do szybkiego odkażania skaleczeń. Plaster,, bandaż, spirytus salicylowy, nożyczki lub nożyk... To taka podstawa.
Środki przeciwbólowe i inne medykamenty także warto, by się w niej znalazły, ale one mogą być już głebiej schowane, jeśli zachodzi taka konieczność. Środki opatrunkowe zawsze na wierzchu! Kiedyś na zimę apteczkę podstawową chowałem, by się z nią nic nie stało. Szybko się okazało, że był to bardzo duży błąd  z mojej strony. Podczas prac na działce poważnie się skaleczyłem. Akurat w moim przypadku to nie nowość, czasem odnoszę wrażenie, że intensywność prac na działce można u mnie mierzyć ilością doznanych skaleczeń ;-). Zanim się dostałem do apteczki to zakrwawiem całą podłogę i wyglądała ona jak miejsce zbrodni. Szybko więc nauczyem się, co oznacza podręczna. Środki przeciwbólowe, krople żołądkowe i inne leki możemy sobie chować głębiej. Ale podstawowa apteczka powinna być na wierzchu, najlepiej przymocowana do ściany, tak by się nie zawieruszyła podczas prac. W czasie grudniowego pobytu oczywiście musiałem się skaleczyć – tóż przecież tradycji musiało stać się zadość. Tym razem miarką. Dzięki temu, że apteczkę miałem przymocowaną do ściany, nie musiałem jej szukać w wytworzonym podczas prac bałaganie, ale od razu wziąłem to co potrzebne i dalej do roboty. I tak byłem zdziwiony, że podczas 5 dniowego pobytu oraz intensywnych prac skaleczyłem się tylko raz i raz uderzyłem młotkiem w palec. Jak na mnie to bardzo dobry wynik;-). 

Komentarze