Mini wyprawa Wielkanoc 2017

W Poniedziałek Wielkanocny zaryzykowałem i postanowiłem się przejść w okolice Lasku Południowego w Słupsku. Na szczęście żadnego lania nie miałem. Celami głównym były zbiory młodziutkiej pokrzywy do suszenia, sprawdzenie kilku rzeczy oraz zwyczajne wyjście z domu. Typem domatora ta ja nie jestem i dwudniowe siedzenie w domu źle na mnie działa. 
Mięta nadwodna jeszcze miejscami maluteńka jest. Jednak taka jest najsmaczniejsza, mocna i wyjątkowo aromatyczna. A sam raz po obfitym jedzonku w ciągu ostatnich dwóch dni.
Korzystając z okazji poszedłem sprawdzić, jak wygląda o tej porze roku szalej jadowity. Wiedziałem dokładnie gdzie się kierować. 
Oto cel główny zbiorów  -młodziutka pokrzywa zwyczajna. Teraz najsmaczniejsza. Idealna na wiosenną sałatkę. W takim stadium jeszcze suszyć jej nie będę, poczekam do drugiej połowy maja, by trochę urosła. Wtedy łatwiej się ją wiąże w pęczki do suszenia. 
Czosnaczku pojadłem na miejscu trochę. Bardzo smaczna, lekko pikantna roślinka, o lekko czosnkowym smaku. 
Może jestem nadwrażliwy ale wnerwiają mnie jak cholera takie widoki. Cholera. Ja rozumiem wybitą szybę w sklepie (nie popieram - ale rozumiem) - ktoś chciał coś ukraść i jakąś korzyść osiągnąć.  Niech mi ktoś wytłumaczy, bo może ja zacofany jestem, jaka jest korzyść z podpalenia śmietnika? 
Młode liście podbiału pospolitego, już wychodziły miejscami. Pozbieram jednak je dopiero w maju, teraz zbyt mało tego. Zbiory niezbyt opłacalne, poza tym wyznaję zasadę, że jak nie muszę nie zbieram roślin w sposób, który w jakikolwiek stopniu mógłby zaburzyć ciągłość populacji. 
Kaczuszki. Nawet pozwoliły się podejść na odległość trzech kroków. Przyznam, że napatrzeć się nie mogłem. 
Reakcja kaczuszek na odległość dwóch kroków... Dobra. Oddaliłem się. 





























Dobra... Nie będę im przeszkadzać. Mięsa w Święta mam, nie będę kombinować ;-) . 

Komentarze

  1. No i bardzo fajny spacerek. Mięty nawodnej jeszcze nie konsumowałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Jest bardzo mocna, taki "halls mocna mięta" w terenie.

      Usuń
  2. Bardzo przyjemna wyprawa ;)


    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.