W tym roku albo nie miałem czasu, albo pieniędzy. Altanka nie była dostatecznie docieplona. Najsłabszym punktem był dach. Wspominałem o tym
tutaj. W grudniu kupiłem sobie wełnę budowlaną i miałem możliwość docieplenia dachu. Chciałem od razu kupić płyty OSB, by tą podbitkę zrobić tak jak być powinno. Już w Castoramie stwierdziłem jednak, że zbytnio sobie nie poradzę z samodzielnym przybijaniu płyt do sufitu. Na szczęście w piwnicy miałem różne kawałki płyt pilśniowych, ostatecznie wystarczyło ich. Musze przyznać jedno. Od razu po podbiciu dachu realnie cieplnej się w domku zrobiło.
|
Dach od wewnątrz przed podbiciem
|
|
Dach w trakcie podbijania |
|
Efekt końcowy |
Niestety nie było zbyt niskich temparatur, by sprawdzić, czy podczas mrozów jest tu ciepło przez dłuższy czas. Mam jednak sprawdzone, że przy odpowiednim podłożeniu węgla i drewna w piecu pali mi się 5-6 godzin.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.