W ostatnią niedzielę (6 maja 2018) byliśmy na targach ogrodniczych w Słupsku. Jeszcze kilka lat temu te targi odbywały się w Strzelinku, tj. wiosce na trasie Słupsk-Ustka, przy Ośrodku Doradztwa Rolniczego. Przyznam szczerze, że tam miały one trochę inny klimat, przede wszystkim było więcej przestrzeni. Od kilku lat odbywają się one w Słupsku, na placu przy ul. Bałtyckiej. Targi te to taki wielki festyn. Co w mojej ocenie bardzo ważne i istotne. Przede wszystkim praktycznie większość stanowisk prowadzą hodowcy i producenci, czyli z reguły specjaliści od oferowanego asortymentu. Dobra metoda na wzbogacenie wiedzy i wyjaśnienie ewentualnych wątpliwości ogrodniczych. Z reguły naprawdę można porozmawiać o swojej borówce. Dla nich te targi to raczej możliwość pozyskania nowych klientów i autopromocji. Z samej sprzedaży detalicznej to tutaj mają niewiele. Przynajmniej tak mi się wydaje. Każdy mógłby tutaj znaleźć coś dla siebie - niekoniecznie ogrodnik, działkowiec. Szkoda, że ta impreza plenerowa nie odbywa się częściej. Są dwie edycje wiosną i zazwyczaj dwie jesienią. Fajna możliwość spędzenia kilku godzin z rodziną, dobra okazja, by poznać nowości ogrodnicze, możliwość skonsultowania pewnych wątpliwości ogrodniczych, sadowniczych oraz z dziedzin pokrewnych. W maju było zdecydowanie mniej ludzi, nić w kwietniu. W sumie mogę się tylko domyślać, że po prostu działkowicze kupili, co mieli kupić w kwietniu a teraz dla nich takie targi to "musztarda po obiedzie".
W sumie wpis będzie taką galerią zdjęć z targów oraz moim krótkim komentarzem.
|
Jak widać tłumów nie było.
|
|
W czasie poprzednich targów w tym miejscu ciężko było wózkiem przejechać. |
|
Jedna z alejek - no tłoku wielkiego nie ma. |
|
Fragment placu |
|
Trochę w innym miejscu placu |
Jak już wspominałem - nie tylko ogrodnik znajdzie tu coś dla siebie. Wiadomo - tematem przewodnim jest ogrodnictwo. Jednak nawet ktoś kto z ogrodnictwem ma wspólnego tyle, co kilka kwiatów na parapecie też dobrze tutaj spędzi czas.
|
Jedno z wielu stanowisk z iglakami |
|
Przykładowe stanowisko z cebulkami kwiatów ozdobnych |
|
Kwiaty, kwiatki, kwiatuszki wszelkiej maści |
|
Stanowisko z borówkami (nie jedyne oczywiście). |
Tutaj naprawdę można porozmawiać o odmianach, sekretach uprawy, zdobyć kilka wskazówek. Tutaj swoje stanowiska mają hodowcy a nie wynajęci sprzedawcy.
|
Krzewy owocowe - ja już odpowiednią ilość mam. |
|
Długo się zastanawiałem nad zakupem czereśni. Jednak nie, nie w tym roku. Najpierw chcę swojej ostatecznie dać szanse. |
|
Obok drzewek owocowych inne stanowisko z krzewami. |
|
Tutaj jedno z z wielu stoisk z sadzonkami - ja już mam wszystko obsiane i obsadzone. |
|
Jak widać - nie tylko roślinki tutaj sprzedają. |
|
Nawet maskę przeciwgazową można było kupić. |
|
Noże maczety i tego typu... |
|
No musiałem się tutaj zatrzymać, poogladać. |
|
Specem od noży nie jestem. Być może większość z nich to gażdżety niż przydatne narzędzia. Ale nie znam się więc się nie wypowiadam. |
|
Zapalniczkę na benzynę już mam, ale obejrzeć można. |
|
A jakby któs zgłodniał, to takich stoisk tu pełno. A nawet jak po obiedzie lub obfitym śniadaniu ktoś przyszedł to ogromne szanse, że i tak się skusi. Sorki, taki tu klimat. |
|
Obowiązkowy wydatek, jak się tutaj z dzieciaczkami przyjdzie. |
|
Czyli jak sprzedać jednego ziemniaka za 6 zł. |
|
Dumny jak... |
|
Rybki też można było kupić. |
|
Różne rybki. Akurat z rybkami tylko jedno stanowisko było. Zaraz przy wejściu w sumie. |
|
Maliny i jeżyny różnych odmian. |
|
Kwiaty domowe i balkonowe w sumie |
|
Pigwowiec mnie zainteresował. Przypomniałem sobie o tej roślinie. Ale kupować nie zamierzałem. Spróbuję sam wyprowadzić sadzonki. |
|
O tutaj stanowisko dla mnie. |
|
Takie stoiska interesowały mnie teraz najbardziej. Akurat po stewię to tu przyszedłem i takowe zioło zamierzałem kupić. |
|
Cel osiągniety |
|
Inne stanowisko z kwiatami s sadzonkami. |
|
Krzewy ozdobne... |
|
I trochę wikliny... |
|
Torby zakupowe, ciekawe napisy...Jednak dyszka za sztukę to lekka przesada. |
|
Kilka stoisk z takim mięsiwem też tu było. |
|
Moje zakupy już w domu. Jeden z kandyzowanych imbirów to zjadłem po drodze. |
|
Takie roślinki kupiłem. 3 stewie oraz 3 rozmaryny. Po 2 na działkę, po jednej do domu. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.