Zapasy w działkowym celu ewakuacji - zmiana podejścia

Od ponad roku zmieniłem zupełnie podejście do kwestii zapasów (głównie dotyczy żywności) w domku działkowym . Zgodnie z zasadą, by trzymać w zapasach to co się zjada, zrezygnowałem chociażby z konserw całkowicie. Nie smakują mi. Można byłoby stwierdzić, że przecież w czasach kryzysy na smak nie ma zbytnio co patrzeć, mógłbym mieć w końcu te kilkadziesiąt konserw. Jednak w normalnych czasach byłby problem ze zjedzeniem ich . Na codzień jadam głównie potrawy samodzielnie przygotowane ze świeżych produktów. Jak zrobić zapas z produktów świeżych? Teoretycznie jedno z drugim się kłóci. Długoterminowy zapas produktów świeżych brzmi jak oksymoron. Jest na to sposób.
Przetwory w trakcie robienia. Część to ogórki, część to właśnie leczo . Właśnie leczo idzie na działkę.
Własne dania w słoikach. Sam przygotowałem potrawy, które mi smakują, więc nie mam problemu z ich rotacją . Kwestia ilości. Uznałem, że zapas takich słoików na poziomie 20-40 sztuk jest optymalny. Docelowo jednak będę budować powoli coraz to większy zapas właśnie słoików. Czemu dopiero teraz?
Ponieważ dopiero niedawno potwierdził mi się termin trwałości na poziomie niecałych dwóch lat. Mam więc na działce własne fasolki po bretońsku , bigosy, leczo, jakieś zupy . Zakładałem  ich termin przydatności na około rok. Wiem jednak już, że przetrwają dłużej. W kryzysowej sytuacji jest to zapas powiedzmy na miesiąc. Niby mało. A później? Jest zapas ryżu. Ryż traktuje jako produkt spożywczy o wieloletnim terminie przydatności. Ryżu mam więc w mojej ocenie dużo. W kilogramach nie określę,  ponieważ trzymam go w beczkach 30 litrowych. Na chwilę obecną mam coś ponad 1.5 beczki. Powiedzmy 40-50 litrów. Litr ryżu starczy na 4  porządne porcje. Sam ryż to więc ponad miesiąc wyżywienia dla rodziny. Oczywiście ryż zjadam tutaj głównie jako dodatek do zup chociażby . W takiej formie wystarcza też na odpowiednio dłużej. Mam też mąkę. Tak wiem że mąka jest niby słabym pomysłem na zapas. Jednak całkowicie u mnie wpisuje się w zasadę by trzymać w zapasie to co zjadam . Mam jej jedna lub dwie butle 5 litrowe. Różnie . Do tego groch suchy także butla 5 litrowa. Kilka słoików smalcu samodzielnie wytapianego. I to by było na tyle w kwesti zapasów żywności . Zapasem jest też dla mnie aktualny plon na grządkach.  Staram się tak prowadzić uprawy by zawsze coś na grządce jadalnego rosło, chociażby miałaby być to gorczyca. W okresie zimowym nie jest to jakiś poważny zapas ale bardziej dodatek.
Z czego w zapasie zrezygnowałem oprócz konserw? Wszelkie suchary. Nie schodzą mi. Jeszcze mam kilkadziesiąt opakowań sucharków  bieszczadzkich kupionych jakieś dwa lata temu . Jakoś ich zużyć nie mogę. Nie sprawdził się też chlebek chrupki. Zalega mi cały czas. Zupki chińskie... No trochę mam. Kilka sztuk jednak ja ich nie traktuje jako jakiś poważny zapas a jedynie dodatek od czasu do czasu. Zupa z trawy i ryżu może i mniej smaczna ale na pewno zdrowsza . Zrezygnowałem też z zapasu makaronów. Nie sprawdził się .
Własne słoiki, ryż, groch,  smalec. W mojej ocenie to optymalne produkty żywnościowe w warunki mojej działki. Zamierzam jeszcze wprowadzić trochę większy zapas suszonej kiełbasy lub mięsa suszonego. Jednak potrzebuje czasu na zbudowanie tego zapasu .
Na czym polega najważniejsza zmiana podejścia? Otóż oprócz słoików w zapasach działkowych stosuje zasadę - mniej różnorodnie a dużo ilościowo. Słoiki to danie pełnowartościowe. Źródło skrobii to tylko ryż. Źródło białka to tylko groch. Źródło tłuszczy to tylko smalec. Zapas soli i przypraw to osobna kategoria.

Komentarze

  1. Fajne te słoiki.
    Jak dopasowujesz nakrętki do słoików bo u mnie zawsze jest z tym problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszelkie słoiki jakie mam w domu staram s-f mieć standardowe a nakrętki co dwa lata wymieniać . Tak na wszelki wypadek . Tzw szóstki lub czwórki . Jak mam jakieś niestandardowe słoiki to zwyczajnie je wyrzucam. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Dlaczego makaron Ci się nie sprawdził ? moim zdaniem jest nr 1 jeżeli chodzi o przechowywanie. Makaron Spaghetti najlepiej przechowywać, smukłe woreczki, które dostosowują się kształtem do pojemników. Jeżeli chodzi o rotowanie zapasów to polecam pesto - idealne w/g mnie proste danie, szybkie, zawiera zdrowe składniki, które można swobodnie dobierać.
    Np. pesto z dwóch natek pietruszki bomba wit.A, C, E, K, B2, B3 (PP), B6, B9 do tego migdały, oliwa, płatki drożdżowe, sól i pieprz. polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prozaiczna sprawa. NIe sprawdził się ponieważ dość rzadko go w warunkach dziąłkowych używałem. W sezonie gotowałem z warzyw - plonów. Poza sezonem nie ma też dostarczanej wody, więc zasada oszczędzania wody . Ryż i kasze można ugotowac zużywając objętościowo o wiele mniej wody , niż jest potrzebne przy ugotowaniu makaronów. Dzięki za za zalecenia. Ja juz po prostu mam swój zestaw wybrany.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.