Działkowy cel ewakuacji - opis ogólny

Przyznam szczerze, że dość długo nie chciałem pokazywać swojej altanki od wewnątrz. Troszkę ze względów bezpieczeństwa, trochę dla zachowania prywatności. Ale co mi tam. Tak wygląda część mieszkalna mojej altanki . 

Zapraszam w me skromne progi 
Nie jest to bunkier. Pod względem technicznym - to po prostu altanka działkowa, wyposażona troszkę lepiej niż inne zwykłe altanki (oczywiście niektóre altanki zapewne są lepiej wyposażone niż mój dom) . Bez podpiwniczenia. Bez wielkich magazynów.

Od lewej - łóżko zrobione z płyt OSB - długość dokładnie 2,5 metra, czyli długość standardowej płyty OSB. Łóżko jest więc jest dość duży schowek. Pod łóżkiem są schowane łóżka polowe, trochę zabezpieczonych dodatkowych kocy, skrzynki, zabezpieczone ubrania, trochę żywności... 

Jest łóżko jest więc  pościel. To oczywistość. Na wierzchu akurat wykładzina dywanowa, koc, śpiwór, poduszka... No pościel o charakterze polowo - turystycznym. 

Jest też stół. I tutaj stół jest do wszystkiego. Nie mam już wydzielonej kuchni - była kiedyś , ale porzuciłem tą koncepcję - kuchnia to po prostu stół - gdy trzeba coś ugotować i zjeść. Czasem coś przy tym stole innego zrobić. Pod stołem też schowane parę rzeczy. Tak ogólnie to nawet tutaj pakownie jest. 

Za kotarką nad stołem widać (no nie widać) część wyposażenia kuchennego, trochę książek, apteczka, trochę mniejszych narzędzi i często ot taki sobie ogólny bałaganik. 

Obok stołu - coś mega ważnego. To beczka z wodą. No tylko jedna na razie. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku konieczności wprowadzenia się tutaj ta jedna beczka to mało. Było więcej, jednak na co dzień to beczki tutaj przydają się do innych rzeczy ;-) . Ale jest 120 litrowa beczka - to zawsze coś. 

Po prawej stronie widoczny częściowo piec. Rura wylotowa z pieca trochę dłuższa, jak widać, ale dzięki temu na dobrą sprawę krótkie rozpalenie powoduje bardzo szybkie ogrzanie pomieszczenia. Za piecem podręczny zapas drewna i węgla. Tak na "tu i teraz". Poza altanką jest ciut więcej (głównie węgiel). 

I to by było na tyle z podstawowego wyposażenia. Nic specjalnego. Da się tutaj "mieszkać" - pokazały to wielokrotne testy zimowe oraz "nie zimowe". Być może mało prepperskie (wedle filozofii magazynowego preppingu), bardziej minimalistyczne. Jednak czwórka przeżycia tutaj jest - jest ogień, schronienie, woda i tak jedzenie. Jest też apteczka, podstawowe środki higieny, jest zapas ubrań, zwiad jedzenia... altanka celowo nie jest super wyposażona - cenne rzeczy i większość zapasów jest w zabezpieczonych beczkach. 

Komentarze

  1. Mam pytanie natury technicznej. Jak jest odizolowana rura kominowa od drewnianej ściany? Tam gdzie wchodzi w ścianę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wpisie trochę szczegółów technicznych

      https://na-kryzys.blogspot.com/2017/02/jak-podaczyem-piec-w-altance-z-pyt-osb.html?m=1

      Zrobiłem większą dziurę w ścianie, użyłem zaprawy tynkarskiej, gładzi (resztki z remontów domu). Od rury do płyty jest kilkanaście cm odległości, wypełniona zaprawą.

      Mam nadzieję, że wyczerpująca odpowiedź.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Prześlij komentarz

Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.