Higiena w warunkach działkowych

Oczywiście można mieć na działce większy domek, wyodrębnioną kuchnię, łazienkę, pokoje... Pewnie, że można. Moja altanka jest raczej mała , podzielona na dwie części - część,  która jest typową altanka działkową i część mieszkalną. Pomieszczenia niezbyt duże. Pomieszczenie mieszkalne to jednocześnie pokój, kuchnia, łazienka (nie toaleta). O ile umycie rąk i nóg to prosta sprawa, to dokładniejsze umycie się jest czystą improwizacją 😂.

Beczka z wodą przykryta kocykiem, na niej ściereczka i miska średnia. Obok wiaderko plastikowe - też z odzysku
Na piecu duży garnek (z domowego odzysku) na nim miska (jako umywalka) oraz coś co spełnia rolę ręcznika
Warunki jak widać nie zaliczają pomieszczenia do królewskich warunków. Jako narzędzia do utrzymania higieny służą : mydło, ręczniki (z odzysku ze szmatek domowych), miska metalowa średnia, miska mniejsza, wiaderko duże. Mydło i ręczniki wiadomo jak się używa. Średnia miska to odpowiednik zlewu - do mycia rąk, nóg,  kubków i naczyń. Duża miska to tutaj zamiennik wanny.

Higiena codzienna to umycie rąk, nóg, naczyń. Codzienna... No po pobycie na działce, takim codziennym (raz na kilka dni, raz w tygodniu). Wanny używam podczas pobytów kilku dniowych. Wiadomo, dokładne umycie się wygodniejsze jest w, warunkach domowych. Jednak podczas kilku dniowych pobytów nie jeżdżę specjalnie do domu, by się dokładnie umyć - improwizacja na miejscu. Improwizowane (na obecne standardy improwizowane) umycie się to nie problem. Problemem jest bardziej, co zrobić z wodą. Na działkach nie ma infrastruktury w postaci kanalizacji. Zużytą wodę wylewam z reguły na trawnik. To dlatego właśnie jako główny środek higieniczny jest tutaj tylko mydło. Uznałem, że mydło jest najmniej szkodliwe dla środowiska. 

Komentarze