O suszeniu mięsa już pisałem tutaj. O ile ze schabu dość dużo mięsa muszę odciąć (wiadomo, nie wyrzucić), to piersi drobiowe już przeznaczam w całości. I coś podejrzewam, że to właśnie piersi drobiowe staną się podstawowym surowcem jako suszone mięso. Proces przebiegał u mnie identycznie, jak w przypadku schabu.
|
Przygotowane mięso oraz przyprawy
|
|
Krojenie na raczej małe kawałki i tłuczenie jak na kotlety |
|
Przyprawianie - niech trochę czeka |
|
Układanie w suszarce |
|
No to jedziemy z suszeniem |
W sumie kolejne zdjęcia i krótkie opisy w mojej ocenie wystarczająco opisują proces. Co kilka godzin zmieniałem sita miejscami, by w miarę równomiernie mi się suszyło. Po kilkunastu godzinach, no może bliżej 20 godzin, było już gotowe. Przyznam, że ten sposób konserwowania mięsa ogólnie przypadł mi do gustu. W teren, na działkę, jako jeden ze składników mieszanek zup - coś idealnego.
Jak przechowuje to mięso, to w osobnym wpisie, gdyż są pewne różnice, w zależności od docelowego miejsca przechowywania.
Gratuluje pomysłu i realizacji. Napisz coś więcej. Jak smakuje takie mięso? Jaka konsystencja. Jakie przyprawy ? Czy próbowałeś innych ? Jak mięso zachowuje się z czasem ? 😉🙂 Z góry dzieki
OdpowiedzUsuńNa razie suszyłem tylko mięso drobiowe i wieprzowe. W smaku... Pikantne. Myślałem, że będzie ciekawsze w smaku. No jest suche, wiadomo. Nie jestem w stanie w jakikolwiek sposób do czegoś porównać. najbardziej mi smakuje "półprodukt" czyli takie lekko podsuszone mięso. Jak zachowuje się z czasem? Jeszcze nie odpowiem. Dopiero w październiku / listopadzie zacząłem tą zabawę. Pozdrawiam
UsuńKilka razy jadłem suszoną wołowinę i bardzo jestem ciekaw smaku i konsystencji suszonego kurczaka :D
OdpowiedzUsuńJa natomiast ciekawy jestem suszonej wołowiny i coś mi się zdaje,że ten gatunek mięsa będzie następnym. Na razie nawet nie widzę zbytniej różnicy między schabem wieprzowym a piersią drobiową - pikantne - za mocno przesadziłem z przyprawami. Pozdrawiam
Usuń