Akcja uzupełniania zapasów działkowych - luty 2020

Zima to dla mnie między innymi czas wymiany zapasów na działce. Czemu akurat zima? Jest kilka powodów. Zimą mało tu ludzi, więc nikt nie widzi co wyprawiam. Poza tym i tak nie ma tu zbytnio wielu zadań, więc wymiana zapasów zimą to idealny czas.  Wynoszenie mam już za z sobą - zabrałem z działki do domu sporo,  wskutek czego zapas działkowy miałem raczej mizerny.   Plan uzupełniania powoli realizowany. Ostatnio kupiłem trochę spożywki. W planach jeszcze mąką, groch, olej i parę innych produktów. Ostatnio niewiele tego wniosłem.

Reklamówka z transportem 
Ot raptem jedna większa  reklamówka. Co w niej? Trochę kawy, trochę dań gotowych w słoikach, kilka zupek chińskich. Tak... Tak... wiem - zupki chińskie to jedno wielkie zło, ale odniosę się do tego w jedynym z kolejnych wpisów.

Prezentacja kupionej spożywki

Oto kupione produkty. Niby wiele tego nie jest. Jednak ja takie rzeczy załatwiam etapami. Jestem  na zakupach - kupuję coś do zapasów. Wkładam do torby na działkę. Jadę na działkę - zabieram torbę. Niejako przy okazji.  Nie zamierzam kupować jednorazowo palety ryżu i konserw. Do kwietnia mam czas na uzupełniania. Czemu do kwietnia? No kwiecień to już dla mnie po prostu rozpoczęcie sezonu i wtedy szkoda będzie czasu na bawienie się w działkowego magazyniera.

Komentarze