Jaki to kwiat - recenzja książki

Podobną książkę - ten sam tytuł, ten sam autor omawiałem tutaj. W tym wpisie jej starsza wersja. Starsza wcale nie oznacza gorsza. Ta książka też doskonale nadaje się do terenowego oznaczania roślin, aczkolwiek jest ciut większych rozmiarów. Poniżej prezentuję porównanie rozmiarów obu wersji książki.

Porównanie książek 1
Porównanie książek 2
Strona tytułowa omawianej książki

Poniżej zdjęcie fragmentu książki, który w sumie opisuje jak książką się posługiwać. Zasada bardzo podoba jak w tym wpisie . Ta wersja dokonuje ponadto podziału roślin z uwagi na typ siedliska. No nie zawsze się to sprawdza, jednak często jest to jakieś ułatwienie. 
 
Fragment książki
Oczywiście - by prawidłowo oznaczyć gatunek w terenie , należy być zaznajomionym z podstawowymi terminami z zakresu morfologii roślin.

Fragment książki
Fragment książki
W tej książce autorzy zapoznają czytelników z podstawami morfologii roślin. Oznaczanie tylko na podstawie zdjęcia lub rysunku - no... nie zawsze wystarczy. W przypadku wielu gatunków jakiś drobny szczegół budowy determinuje prawidłowe oznaczenie. Zwłaszcza, gdy zależy nam na oznaczeniu do poziomu gatunku a nie tylko rodzaju. Krótkie wyjaśnienie. Rodzaj a gatunek. Mówiąc np sosna - oznaczamy do poziomu rodzaju - jest w naszym kraju kilka gatunków sosen. Oznaczenie do poziomu  gatunku to określenie, z którą (przykładowo) sosną mamy do czynienia - sosna zwyczajna czy sosna kosodrzewina (lub inny gatunek sosny). Dość jaskrawym przykładem wspomnianego drobnego szczegółu są dwa gatunki żółtlicy - żółtlica drobnokwiatowa i owłosiona. Jeden (łatwy do rozpoznania) drobny szczegół - owłosienie łodygi - determinuje oznaczenie do poziomu gatunku. Przykładów oczywiście jest więcej - zależy mi po prostu by pokazać, że trzeba porównywać cechy rośliny z opisem - to warunkuje często prawidłowe oznaczenie. 

Fragment książki
A tu już fragment książki z opisem roślin. Wada - no nie ma zdjęć, są za to rysunki.  Jednak przyznam szczerze - rysunki są często lepsze niż zdjęcia. Ale to mój subiektywny pogląd. Zapewniam jednak - książka doskonale nadaje się do terenowego oznaczania. Być może początkujący poszukiwacz roślin się pogubi, jednak, jeśli ktoś już pozna dzięki dowolnej mniejszej książce podstawy techniki oznaczania roślin - doceni książki tego typu. 

Indeks książki
Indeks... No indeks roślin fajna sprawa, by chociażby upewnić się czy ta roślina to na pewno to. Albo też gdy znamy nazwę gatunku i chcemy wiedzieć jak wygląda. Ja jednak jestem zwolennikiem poznawania roślin w terenie i ich oznaczania w terenie. 

Wybierając atlas roślin do oznaczania w terenie warto szukać takich, dzięki którym już w terenie szybko zawęzimy sobie krąg "podejrzanych". Przykładowo właśnie - kwiaty określonego koloru i już zawężamy gatunki, kwiaty o określonej budowie i dalej zawężamy ilość gatunków. I fakt - poznawanie nowych roślin warto zaczynać od poznawania ich w stadium kwitnienia - to właśnie cechy kwiatów dość fajnie nam pomagają w oznaczeniu. Nie bez powodu zalecam każdemu rozpoczęcie przygody z poznawaniem roślin właśnie w maju.

Komentarze