Zakwas na żur ekspresowy

Zakwas na żur robię w swój sprawdzony sposób. Praktycznie zawsze jako startera używam zalewy z kiszonych ogórków lub kapusty lub dobrego kwasu żuru. Robię w dużym słoju, niejako hurtem. Zakwas kisi mi się średnio 2 dni. W lodówce mogę go trzymać nawet 2 - 3 miesiące. Dłużej nie sprawdzałem. Ostatni robiłem w listopadzie, użyłem ostatnich butelek niedawno, tj w lutym. Potrzebne składniki to woda, czosnek, mąka żytnia oraz trochę albo starego (ale dobrego) zakwasu albo zalewy z kiszonych warzyw. Żadne kamionkowe naczynie, żadna skórka chleba... To wszystko czasem nie zdawało egzaminu. Prezentowany tutaj sposób jest szybki, pewny i sprawdzony.

Oto składniki - mąka żytnia, czosnek, trochę starego zakwasu, trochę zalewy z kiszonej marchewki no i woda

Rozrabiam mąkę z wodą - około pół kilograma i 2 - 3 litry wody. Dodaję pokrojony czosnek, dolewam kwasów. 

Po dwóch dniach powinno być gotowe 
I teraz... Co polecają inny a co się u mnie nie sprawdziło. Użycie skórki chleba. Bywało ryzykowne, chleb lubił spleśnieć. Użytkowanie kamionkowego naczynia, w którym niby warto zostawić resztki zakwasu. Z reguły kończyło się to pleśnią. W ogóle to kamionkowy garnuszek ostatecznie się u mnie nie sprawdził. Inni też wcale nie zalecają żadnego startera. Pewnie, że można i bez niego. Jednak ze starterem cała akcja jest szybka i obarczona mniejszym ryzykiem błędu.

Ten sposób jest szybki i pewny. Robię hurtem kilka czasem kilkanaście butelek, zakwas do lodówki, sprzęt do mycia i po akcji. 

Komentarze