Chleb ziemniaczany z bazylią

Już od jakiegoś czasu robię chleby płaskie, rzadko bochenkowe. Ten rodzaj pieczywa jest bardziej odporny na błędy, ale przede wszyskim dla mnie wygodny. Nie robię sobie typowych kanapek, tylko pajda chleba w jednej łapie, coś do chleba w drugiej łapie i do takiej formy jedzenia pieczywa właśnie płaskie chleby nadają sie doskonale. Preferuję też chleby raczej pszenne, na drożdżach, jakoś tak się przywyczaiłem. A oto jedna z wielu możliwości chleba naszego powszedniego - tym razem z dodatkiem ziemniaków oraz bazylii. 

Oto wstępne składniki - 1 kg mąki, 0,5 kg ugotowanych i utłuczonych dokładnie ziemniaków, opakowanie drożdży suszonych, kubek ciepłego mleka, sól i cukier (po 1 lyżce), olej (kilka łyżek) oraz jajka (miałem dodac jedno, ale zwyczajnie w czasie robienia jakoś mi się zapomniało). 

W ciepłym mleku rozrabiam drożdże, cukier o odrobinę mąki. Czekam aż ciesto ruszy. 

Gdy ciasto już ruszyło dodaję olej...

oraz bazylię.

Dodaję mąki, mieszam i czekam aż zacznie rośnąć. Z reguły ponad godzina. Z reguły zaczynam to robić rano lub po południu, zostawiam na pół dnia i następnie albo po południu (gdy ciasto nastawiłem z rana) albo wieczorem (gdy nastawiłem po południu) zabieram się za wyrabianie wyrośniętego ciasta. Robienei chleba to w dużej mierze głównie czekanie, tak to przynajmniej ja oceniam. 

Ciasto wyrosło, można działać dalej. 

Dodaję ziemniaki i mieszam dokładnie. 

Prawie gotowe ciasto...

Na miskę, niech urośnie sobie jeszcze.

Po około godzinie już łądnie wyrośnięte, takie w sam raz do podotykania, pobawienia się ;-). 

Formuję bohenki lub bardziej płaskie chlebki. 


Piekarnik na temperaturę 180 - 190 stopni, czas pieczenia w tym przypadku między 35 a 40 minut. W przypadku bochenków czas trochę dłuższy. 

Gotowe. Jest chlebek na 2-3 dni. 

Mała uwaga. Zamiast ziemniaków możnas użyć dowolnych innych gotowanych warzyw. W przypadku ziemniaków najlepszy efekt się osiągnie, gdy same ziemniaki będa gotowane w mundurkach i dokładnie zmielone lub przepuszczone przez praskę. Wtedy lepiej połączą się z ciestem. Tak na dobrą  sprawę - dodatkiem do chleba może być wiele rzeczy: suszone owoce, kasze, nasiona różnego typu (jadalne rzeczy jasna), otręby, trociny (wojenny / powojenny wypełniacz ciasta), chwasty. Jedne dodatki wzbogacają smak i podnoszą wartości odżywcze, inne zwiększają obiętość ciasta (by z 1 kg mąki wykarmić więcej osób). 

Komentarze