Dawno nie robiłem potraw mącznych i ostatnio no już miałem olbrzymią opchotę na zwykłe posppolite kluchy. Wszelkie kluski warto umieć zrobić - zwłaszcza w czasie kwarantany, gdy ziemniaków zbyt dużo nie mamy - kluski są doskonałym daniem obiadowym. Oto jedna z wielu wersji klusek - musiałem sprawdzić nawet jaki to rodzaj klusek i chyba właśnie to szare kluski. Do ciasta używam startych / zblendowanych ziemniaków, jajka i mąki. Proporcje - mniej więcej na kilogram ziemniaków dwa jajka i kilogram mąki. Najpierw ziemniaki blenduję razem z jajkiem. Późniejsze proporcje na oko - ale na mniej więcej kilogram ziemniaków kilogram mąki, można użyć mniej mąki, można więcej.
|
Kilogram ziemniaków i dwa jajka już starte w blenderze - obok mąka do ciasta.
|
|
Dodaję mąkę i wyrabiam łychą ciasto.
|
|
Ciasto gotowe.
|
|
Do osolonego wrzątku wrzucam kluski. Z ciasta w misce łyżką odcinam fragmenty ciasta i wychodzą takie nieregularne kluski (wedłog moje żoneczki zawsze za duże, ona woli mnmiejsze).
|
|
Gotuję do czasy wypłynięcia, plus jakieś kilka minut. Nie ma lepszej metody - trzeba wziać jedną kluchę na widelec i sprawdzić, czy nie surowe.
|
|
Gotowe, można jeść.
|
Kluski te są doskonałym dodatkeim do obiadu. Propozycji podania od groma - od prostych skwarków i cebuli po gulasz - co kto lubi, co kto ma. Według moich małych ziewczyn - jak kluski to już tylko na słodko, np z jogurtem ;-) .
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.