Teoretycznie mógłbym jeszcze z tym poczekać. Może tydzięń może dwa. Jednak to już by było nieuzasadnione. Postanowiłem w piewszym tygodniu października zebrać już wszystko z tunelu foliowego. I zlikwidowac już w nim uprawy, posprzątać w nim, poplon wysiać. Niech poplon rośnie sobie do wiosny.
 |
Tak sie uprawy prezentowały. Pomidory jeszcze mogłyby dojrzewać. Niestety już jakaś część była na tyle porażona, że postanowiłem już te uprawy zakończyć. |
 |
O tak co niektóre pomidory wyglądały. Wiadomo, większość zdrowych. |
 |
Oto efekty zbiorów - trochę pomidorów, trochę papryk... |
 |
W tunelu wyczyściłem, wzruszyłem ziemię, wyrównałem. Miałem przekopać, ale przyznam szczerze - już mi się nie chciało. Przekopię wiosną. |
 |
Obfite nawadniania. Bardzo obfite. w końcu niedługo wodę na działce odłączają, więc woda na maksa. Ma to starczyć do wiosny, a wiadomo pod folią deszcz nie pada. |
 |
Niezłe bajorko. Myślałem, że będę musiał odczekać do kolejnego przyjazdu, aż woda wsiąknie. |
 |
Na szczęście po kilku godzinach wszystko ładnie w ziemię weszło i mogłem wysiewać poplon. |
 |
Poplon wysiany - mieszanka żyta, rzepaku i łubinu. |
Tunel rzecz jasna już zamknięty. Już w nim prace zakończone, niech tam teraz poplon ładnie urośnie i na wiosnę go przekopię. Czyli kolejne prace w tunelu w marcu lub kwietniu.
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
Komentarze
Prześlij komentarz