Jesienne przesadzanie malin

Miałem małą kępę malin w miejscu, gdzie w sumie bardziej przeszkadzały niż były uprawiane. W sumie śmiało w tamtym wykonaniu mogłem je nazwać chwastem. Malina chwastem? Tak. Chwastem możemy nazwać wszystko, co "przeszkadza" w uprawie docelowych warzyw i innych roślin. Te maliny przeszły od sąsiada. Tak to właśnie jest z malinami na działkach ROD. Ja mam maliny na rzegu działki - sąsiad też ma. I na odwrót. 

Oto miejsce, w którym maliny rosły.
Trzeba było je wykopać i przenieść. 

Wyjęte maliny, już rozdzielone i przycięte - czyli
szybkie wykonanie sadzonek. 

Docelowe miejsce - czyli drugi brzeg działki. 

Było kilka wolnych miejsc, gdzie sadzone
maliny się nie przyjęły, tam właśnie wsadzałem. 

Po przesadzeniu oraz zasypaniu ziemią
zalanie wodą - czyli standard
przy sadzeniu drzew i krzewów. 

No i przesadzone. Tu ich miejsce,
niech tu rosną i dają plon. 

Miałem jeszcze w planach przy okazji kolejnego przyjzdu ten pas odchwaścić, bo "trochę" tu zarosło. Niestety zima przyszła i już odchwaszczania w tym roku nie będzie. Wiosną więc prawdopodbnie. Albo jak mrozu nie będzie. To przesadzanie malin zrobiłem w pierwszej połowie listopada. 


POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ 


Komentarze

  1. Czytając Twój blog, przypomniał mi się istniejący swego czasu blog Henryka ,,Życie minimalisty i outsidera na działce ogrodniczej ROD,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię do niego czasem wracać. Jest zarchiwizowany w
      https://web.archive.org/
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz