Zapowiedź eksperymentu - czy z małej działki ogrodniczej można się wyżywić?

W tym roku postaram się definitywnie odpowiedzieć na pytanie, czy z małej działki ogrodniczej może się wyżywić jedna osoba. Oczywiście pożywieniem będzie tylko pokarm roślinny, pochodzący z uprawianej działki. Rzecz jasna nie zamierzam się na działkę wprowadzić na rok i jeść tylko to, co wyhoduję. Mam rodzinę, więc nawet gdybym tego bardzo chciał, byłoby to niemożliwe. Ponadto plony z działki zabieram do domu i korzystają z nich wszyscy domownicy, więc nie tylko jedna osoba. Zdaję sobie sobie sprawę, że wyniki eksperymentu będą szacunkowe. Każdy rok pod względem pogody jest inny. Jednego roku plony jakiegoś warzywa dopiszą, innego roku coś totalnie nie wyjdzie. Zawsze powtarzam, że gdyby człowiek miał niezawodny plon z tego co w ziemię wsadzi, to historia ludzkości klęsk głodu by nie znała. Mógłbym po prostu oszacować powierzchnię uprawną dostępną na działce i na tej podstawie podać oczekiwany plon. Są dostępne dane dotyczące średniego plonu danej rośliny alimentacyjnej z hektara. Wystarczyłoby więc tylko przeliczyć te plony na ary i miałbym gotowy wynik. To byłoby najprostsze rozwiązanie, ale wynik byłby nieprawdziwy z kilku powodów.  Na polach uprawnych panuje zupełnie inna technika upraw. 
1) Stosuje się duże ilości nawozów i środków ochrony roślin, które ja postanowiłem ograniczyć do niezbędnego minimum. W końcu chcę mieć żywność jak najbardziej zdrową. Wystarczy, że truję się tytoniem.
2) Na polach uprawnych stosuje się inne odstępy między rzędami i w rzędach. W końcu miejsca na polu jest dość, a podczas upraw chodzi także o to, by odpowiednio duże odstępy między roślinami ułatwiały zabiegi agrotechniczne - tak by były one możliwie do zrobienia jak najszybciej. Przykładowo - średnie odstępy na polach ziemniaków wynosi 50-60 cm między rzędami oraz 40-50 cm w rzędzie. Na małej działce ogrodniczej taki rozstaw byłby marnotrawieniem przestrzeni. 
3) Na większości pól uprawnych dominują monokultury. Na działce monokultura jest co najwyżej na grządce, ale większość działkowiczów - także ja - stosuję jakąś formę upraw międzyrzędowych. Nawet jeśli ktoś nie stosuje upraw międzyrzędowych, to bardzo często na jednej grządce ma powiedzmy 2 rządki marchwi, rządek pietruszki i rządek selera. Między tymi rządkami stara się wcisnąć chociażby por. 
4) Nikt na polach uprawnych nie poświęca tyle czasu na zabiegi agrotechniczne, jak działkowicze na swoich grządkach. 
Te kilka różnić powoduje, że dane dotyczące średniego plonu w przeliczeniu na jednostkę powierzchni, dla działek ogrodniczych nie obowiązują. Dla jednego warzywa plon z działki będzie niższy niż na polu (ograniczenie stosowania nawozów mineralnych), dla innego warzywa będzie nieporównywalnie wyższy. 
Jak więc zamierzam oszacować całoroczny plon z działki, a tym samym odpowiedzieć na pytanie, czy ten plon wystarczy na całoroczne wyżywienie jednej osoby... Otóż zadanie będzie trochę trudniejsze. 
1. Zamierzam w miarę dokładnie zmierzyć powierzchnie uprawną działki. Po co mierzyć, skoro wystarczy znać powierzchnię działki? Otóż nie cała powierzchnia działki jest powierzchnią uprawną. Część z niej jest zajęta przez altankę, część przez trawnik, część to powiedzmy powierzchnia gospodarcza, część samej powierzchni uprawnej jest zabrana przez ścieżki między grządkami. Ja zamierzam więc zmierzyć tylko powierzchnie bezpośrednio uprawianą - same grządki użytkowe. 
2. Każdy zbierany plon będę ważyć. Jedyne czego ważyć nie będę to takie rośliny jak sałaty, mięta oraz inne zioła. Nawet zbierany szpinak w maju podlegać będzie ważeniu ;-). Oczywiście, podczas pobytu na działce podjadam warzywka, nie będę ważyć każdego zjadanego na miejscu listka. Ważyć będę tylko zbiory zabierane do domu - to i tak da dość wiarygodny wynik - o wiele wiarygodniejszy niż średnie plony podawane w literaturze dla poszczególnych roślin. 
3. Chwastów ważyć nie będę;-). Chociaż można by - w końcu wyrywana w kwietniu i maju komosa biała oraz pokrzywa zwyczajna to bardzo dobre dziko rosnące rośliny jadalne. Z komosy białej można zrobić bardzo smaczną zupę. No ale niestety gdybym miał takie rośliny liczyć, to fakt pomiaru bardzo wydłużyłby moje prace na działce. 
4. Nie będę liczyć kalorii pozyskanych z poszczególnych zbiorów. Ogólnie założenie jest następujące - jeśli osiągnę roczny plon minimum 700 - 800 kg, uznam, że z działki można się wyżywić. Skąd taka ilość? Po prostu uznaję, że 2 - 2,5 kg warzyw i owoców dziennie zaspokaja potrzeby żywieniowe dorosłej osoby. 

Komentarze