Warto mieć zapas drożdży suszonych

W handlu drożdże piekarnicze dostępne są w kostkach drożdży świeżych oraz jako drożdże suszone. O ile świeże drożdże potrzebują raczej lodówki do przechowywania, drożdże suszone nie mają takich wymagań.

Drożdże suszone u mnie w domu

Te jednokomórkowe grzyby  od wieków służyły do wypieków chleba i ciast, jako składnik zaczynu. Podczas swoich procesów życiowych wydzielają duże ilości dwutlenku węgla, który spulchnia i podnosi ciasto.  Suszone drożdże po zalaniu  wodą odzyskują aktywność i nadają się jako rozczyn do ciast. Ja to nazywam aktywacją drożdży. Co ciekawe świeże nadają się także do spożycia bezpośredniego, jako wegetariański (a nawet wegański) substytut wątróbki czy móżdżku albo sera. Są przy tym cennym źródłem wielu witamin (szczególnie grupy B). Dzięki swoim właściwościom podnoszą więc wartość odżywczą i smakową najprostszego ciasta. Warto mieć je w zapasie. Przy czym moje osobiste małe zastrzeżenie. To w mojej ocenie nie musi być rozbudowany zapas - kilka opakowań spokojnie wystarczy. Jeśli nadejdą czasy, gdy z różnych powodów trzeba będzie samemu piec ciasto (np chleb lub lawasz) a nie będzie możliwe po prostu wyjście do sklepu i zakup drożdży przez dłuższy czas - pamiętajmy - drożdże to żywe ogranizmy a nie substancja chemiczna. Można spokojnie użyć ich malutkiej ilości (szczypta wystarczy) i rozmnożyć je sobie w rozczynie . Stosując ten zabieg - kilka opakowań drożdży wystarczy na bardzo długo. O takim rozmnazaniu drożdży jeszcze powstanie wpis. 

Komentarze