Biblijne podstawy preppingu

Według niektórych prepping narodził się w USA. Być może. Kwestia co dla kogo oznacza prepping i bycie preppersem. Ja osobiście prepping uznaję jako zwyczajne przygotowania na ewentualne gorsze czasy. Kwestia skali. Jeden uzna, że posiadanie w domu zapasów na powiedzmy tydzień jest w zupełności wystarczające, kto inny postawi sobie cel trzy miesiące, kto inny rok. Lansowany obecnie prepping , wedle ktorego preppers to takie połączenie Rambo, magazyniera...  Faktycznie. To chyba hamerykanski wzór. Ja takim preppersem nie jestem, nie będę i nie zamierzam być. Tutaj bardziej wzorem mogłaby być dla mnie babcia sprzed powiedzmy 20 lat. Spiżarka pełna przetworów, w piwnicy były jakieś deski, bo może się przyda, węgiel musiał być na całą zimę w piwnicy plus coś na wszelki wypadek. Z resztą... Tzw. wiedza starszych to temat rzeka i materiał na osobny wpis. Ja zwyczajnie prepping pojmuję jako różne przygotowania na ewentualne gorsze czasy. I teraz przejdźmy do tematu wpisu. Taki właśnie prepping (w znaczeniu zapobiegliwości i gotowości) a Pismo Święte. Zaraz zaraz. Czy nie przesadzam?  Przecież prepping to nowe zjawisko kulturowe, nowy trend, po prostu nowość z hameryki. A g...o prawda. Prepping jest tak stary jak ludność. Ludzie od samego początku musieli w czasach obfitości narobić zapasów na czasy mniejszej obfitości. To było naturalne i konieczne do przeżycia. Musieli umieć przewidywać.

Pismo Święte otwarte na historii Józefa z Księgi Rodzaju
W Biblii też można znaleźć wskazówki "prepperskie". Pierwsza, która przychodzi mi od razu do głowy to historia Józefa z Księgi Rodzaju ( Rdz 41.1 -57). Nie będę cytować całości. Streszczam. Faraon miał sen o siedmiu krowach tłustych i chudych oraz siedmiu kłosach dorodnych i marnych. Nikt nie umiał mu snu wytłumaczyć,  tylko Józef. Przedstawił on faraonowi znaczenie snów - 7 lat obfitości, po których nastąpi 7 lat nieurodzaju. Zalecił by w latach bogatych zrobić w całym kraju zapasy na lata biedne. Faraon tak zrobił... 

Historia Józefa uczy nas właśnie niczego innego jak zapobiegliwości. Zachęca też do odczytywania różnych znaków. Może niekoniecznie snów (chociaż tzw sny prorocze mają swoje mniej lub bardziej racjonalne wyjaśnienie), ale obserwując, co się dookoła dzieje, każdy powinien ogarnąć, czy w jego życiu są właśnie lata tłuste, czy chude. W mojej ocenie ogólnie są obecnie lata tłuste. Pełne półki, powszechne marnotrawstwo - to oznaki po mojemu. Faraon miał fajnie, bo wiedział, że ma termin - 7 lat. My terminu nie znamy, tym bardziej warto przygotowania zacząć już wczoraj. 

Można by jeszcze przytoczyć historię Noego - bo czymże innym była jego łódź , jak nie narzędziem przetrwania gatunku oraz zapewnienia dóbr na przyszłość.

Innym fragmentem jest przypowieść o pannach roztropnych i nieroztropnych - Mt. 25.1-13. Streszczam - były kobiety roztropne, które na imprezę wzięły lampki i zapas paliwa do nich oraz kobiety nieroztropne, które paliwa nie wzięły. Tym drugim oczywiście paliwo się skończyło i nie zaliczyły imprezy. Streszczenie ciut humorystyczne. Tradycja Kościoła interpretuje tą przypowieść w wymiarze duchowym, można jednak pokusić się o interpretację bardziej przyziemną. Pierwsze skojarzenie to latarka i baterie do niej - skoro wybierasz się gdzieś i potrzebujesz latarki, zaopatrz się także w odpowiedni zapas baterii.

Ewangelie obfitują w wypowiedzi Jezusa, nakazującymi gotowość na Jego powtórne przyjście. O ile interpretacja takich wypowiedzi w odniesieniu do preppingu byłaby już trochę naciągana, to historia Józefa oraz w jakimś stopniu przypowieść o pannach roztropnych i nieroztropnych zachęca do przygotowań. Bardzo ciekawym uzupełnieniem tego wpisu jest komentarz Czytelnika Hrtx w tym wpisie.

Ostatnio rozmawiałem sobie z koleżankami i kolegami w pracy. Zeszło właśnie o zapasy. Wiele z nich zapasów żadnych nie ma i nie robi. Bo po co. Przecież wszystko jest w, sklepach, pod nosem. Ja tam nikomu do szafek i skrytek domowych nie zaglądam. Jednak uważam, że dom bez minimalnych zapasów przeczy koncepcji domu. To hotel, nie dom. Brak miejsca. Nie uwierzę, że nie da się w domu wygospodarować miejsca na magazynek o ładowności powiedzmy jednej skrzynki. A nawet w takiej skrzynce można już jakiś minimalny strategiczny zapas mieć. 

Komentarze