Miałem ambitny plan - zostawić ziemniaki na zimę w gruncie na działce, takie ziemniaki ozime. Wiele tego nie było. Ostatni przyjazd na działce to w planach miałem między innymi przykrycie tej fortuny resztami rośłinnymi, by je na wszelki wypadek od mrozu odsłonić. Niestety za późno troszkę. Był u mnie dzik. Zrył ścieżki działkowe był też i u mnie.
Tak wyglądały ścieżki na działce po wizycie dzika. Niestety na moją działkę też się dostał, grządki zrył, ziemniaki zezarł na szczęście coś zostawił. No grzeczny dzik podzielił się.
No i co...No i miałem przymusowe wykopki ziemniaków w grudniu po południu. Dobra południe było. Szkoda, bo na serio zachciało mi się te ziemniaki zostawić w gruncie przez zimę. Następnym razem zrobię inaczej i po prostu je prowizorycznie zakopcuję głebiej trochę.
Także ziemniaki wykopane, zaniesione do domu, teren po ziemnikach wyrównany. Następny wyjazd to wysiew tam jakiegoś zimowego poplonu.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.