NIektóre domki działkowe sąsiadów i ciut przemyśleń

Trochę galeria małych altanke działkowych oraz luźne myśli z koncepcją działki jako celu ewakuacji. Przyznam szczerze, te domki mi się podobają. Małe, zgrabne, mają coś w sobie. Wiele z nich to swoiste arcydzieła - bez nadzoru, bez projektu, każdy inny. Plus stawiam pytanie. Co takim domkom brakuje? Czemu koncepcja mieszkania na działce rodos postrzegana jest jako menelstwo? Pomijając fakt, że wedle prawa mieszkanie na rodos jest nielegalne. Przyznam szczerze - gdyby nie rodzina to teraz bym od wiosny do późnej jesieni na działce mieszkał. Według mnie działka na rodos to ciekawy cel ewakuacji. Wiadomo, to nie bunkier. 

Fajny drewniany domek, klimatyczny. 



Ten też ciekawy, piętrowy. 

Domek skryty wśród drzew. Jak ja już wykończę swoją altankę zamierzam przy niej posadzić właśnie drzewka owocowe, by za wiele lat była skryta w drzewach. 


A tutaj przyczepa kempingowa zamiast domku. 




I teraz... Te domki są małe. Mój po przeróbce też będzie mały - jego przybliżony wymiar to około 3 na 4 metry. I to ma być niby cel ewakuacji dla rodziny? Są nikłe szanse konieczności wprowadzenia się naszej rodziny na działkę. Więc tym bardziej nie widzę potrzeby, by stawiać domek większy. W razie czego jest jednak tam możliwość przespania się 4 osób. Bardzo awaryjnie. Ja działkę pod względem preperskim rozpatruję inaczej niż wypasiony cel ewakuacji. Spodziewam się niskiej emerytury. Zakładam więc, że własne warzywa z działki będą doskonałym uzupełnieniem diety i to będzie miało sens ekonomiczny. Działke i domek na niej rozpatruję już teraz bardziej jako odskocznię od codzienności. Kolejna kwestia. Mój prepping opiera się co prawda o działkę. Jednak bardziej w kontekście ogrodniczym oraz zbierackim. No dobra, ale przecież w celu ewakuacji trzeba miec zapasy na minimum XYZ czasu. W mojej ocenie wystarczy zapas na 3 miesiące, te zimowe. Od wiosny do późnej jesieni jedzenie można zebrać w okolicy. Z resztą dla mnie domek działkowy to takie sanktuarium minimalizmu. Nie identyfikuję się jako prepers gotowy na wszystko, który musi mieć super cel ewakuacji. Swój preping opieram o znajomość roślin i ich przygotowania, o proste przetwory, o jak najlepsze rozeznanie się w okolicy. No tak... ale cel ewakuacji o tak małych wymiarach... Otóż tu dojdzie taras, jako miejsce wypoczynku. A taras awaryjnie szybko można przerobić na część zdatną do mieszkania. 


POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ

Komentarze