Sok winogronowy

Niedawno dostałem skrzynkę winogron o dkolegi z pracy. Chciał nie chciał, trzeba było szybko przerabiać, winogrona to dośc nietrwały owoc. Okazało się, że mamy ten sam typ winorośli - owoce ciemne, małe, raczej kwaskowate, lepsze po przemrożeniu. No ale i tak się cieszyłem. W tym roku ogólnie robię o wiele więcej przetwórów niż w latach ubiegłych. Więcej plonów to i więcej przetworów. Już żona stwierdza, że nie mamy miejsca w spiżarce - to w sumie dobry objaw. Winogrona się dostało - trzeba było zrobić. 

Najpierw ob...obłuskanie owoców z kiści? W sumie jak to nazwać? Miałem kiście winogron i musiałem pojedyncze owoce z tych kiści oberwać. No to oberwane owoce umyte już wylądowaly w garnku i na malutki ogień pod przykryciem. Dość szybko puściły sok. 

Krótko jeszcze gotowałem tą mieszaninę i zostawiłem an kolejny dzień. Kolejnego dnia już tylko szybkie podgrzanie. 

Sokownika się jeszcze nie dorobiłem, więc trzeba było improwizować. Z pomocą przyszedł ten oto durszlak. Niestety jak widać durszlak dziurawy, ale do tego zadania idealny ;-) 


Miałem odcedzony sok i cukier. Tak oto cukier - mam cukier. Na 4 litrowy garnek użyłem coś więcej niż 1 kg cukru. Okazała się to prawie idealna proporcja. 

Stanowisko starszego nalewaka gotowe - więc do pracy. 


Wyszły 4 litrowe słoiki i trochę. To te trochę od razu sobie rozrobiłem z wodą na kolejny dzięń do pracy. 

Słoiki gotowe do spiżarki, tutaj są po drugiej pasteryzacji. I wystarczy. 

Sok pomimo dodatki dość dużej ilości cukru - 1 kg na 4 litry jest raczek kwaskowaty. Nie stwierdzam, że jest niedobry, nic  tych rzeczy. Jest dośc smaczny, w smaku orzeźwiający i kwaskowaty. przyznam szczerze - jeśli chodzi o coki to mój debiut chyba. Bo do tej pory jeszcze nie robiłem. Ale udało się, soku w spiżarce. Czemu ich nie robiłem? Nie miałem z czego. A i też jakoś nie chciałem kompotów ani soków robić, wychodzać z założeniu, że po co wodę do słoików pakować. Ot takie trochę głupie myślenie. Ale zwyczajnie nie miałem z czego robić. Kolejne jakie będę robić to... A w sumie to nie wiem. Na pewno zamierzam z bzu czarnego zrobić sok lub coś pośredniego między sokiem a syropem. Acha. Z tych winogron jeszcze nastawiłem dwa słoje octu.


 POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ 


Komentarze