Malutka tajemnica w okolicy działki

  W okolice mojej działki jest taki zagajnik, który kryje w sobie małą tajemnicę, tajemnicę dla mnie. Położony jest on przy przystanku autobusowym przy ulicy Zachodniej. Zagajnik, jak zagajnik. Jest tu jabłoń, malinowisko... Jednak gdy się wejðzie w jego głąb - coś tu jest. Pozostałośc jakiejś siedziby ludzkiej. Może to coś zbyt małego na typowy dom, jednak są tu pozostałości fundamentów dwóch domów lub czegos podobnego. Co tu kiedyś było? Nie wiem. Nigdy tez nie zadałem sobie trudu, by dociec, co tu było. Murów żadnych nie ma, jedynie pozostałości fundamentów i jabłoń. Są też maliny, których układ wydaje się jakby kiedyś to było tutaj posadzone. Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć.

To ten zagajnik - często tu bywam. 

Przy przystanku autobusowym jest ten zagajnik i malinowisko. 

Z tego malinowiska czasem pozyskuję pędy na zimową herbatkę w pędów malin. 

Wchodzimy do zagajnika... 

I po kilku krokach widzimy to.

Pierwszy fundament - można się domyślić, że wiele lat to ma, bardzow wiele - drzewo tutaj wrosło. 

Oba fundamenty widoczne z bliska i resztki czegoś. 

Na szerokim kącie widoczne w ten sposób.

Murowane coś, raczej nie fragment nagrobka, chociaż kto wie...

Stara jabłoń, zakładam, że posadzona. Utrzymuje owoce do stycznia nawet. 

Może to był jakiś dom, może coś innego, nie mam pojęcia. Stara jabłoń wydaje się tu posadzona przez kogoś, kto tu kiedyś mieszkał. Murów żadnych nie, jedynie widoczne fundamenty. Wgłebienie w jednym z nich wskazuje, że mogła tu być jakaś piwnica. Fundamenty zbyt małe na typowy dom, chyba, że bardzo mały. 



Komentarze