Sezon kończę w tym roku wyjątkowo wcześniej. Główny zakres prac można by określić jako likwidacja niektórych upraw i jak najszybsze przygotowania pod trawnik. Oczywiście likwidacja upraw, które już i tak byłyby skazane na niepowodzenie (na podstawie doświadczeń z ubiegłych lat). Wiadomo - gdybym postanowił poświęcić więcej czasu na odchwaszczanie i ratowanie upraw, to coś by z tego wyszło. Ja już jednak chcę mieć tam jak najszybciej trawnik, więc postanowiłem już skoncentrować się na tych warzywach, które na pewno jakoś się udadzą i z których będę mieć realną korzyść. Już nie poświęcam na działkę w tym roku tyle czasu ile trzeba, ile w latach ubiegłych. Straciłem totalnie zapał, na działkę jeździłem już z konieczności a nie z radością. Ja już teraz chciałbym tam by było po nowemu - trawnik, kilka mniejszych grządek, kwiatki, krzewy - a nie połączenie chwastowiska i lichego warzywniaka. Nie bez powodu działki typowo warzywne są popularne głównie wśród emerytów. No ale dobra. Dojrzałem do nowej koncepcji działki, teraz trzeba ją w miarę konsekwentnie realizować.
|
Widok działki sprzed kilku dni.
|
|
Wiele już przekopałem. Normalnie poszedłby tu już poplon ale teraz czeka to na wyrównanie pod trawnik. |
|
Pietruszkę i trochę marchwi zostawiłem - pietruszka jaka by nie wyszła to nać będzie czymś bardzo fajnym w zamrażalniku. |
|
Pasternaku miałem więcej, zostawiłem sobie o taki kawałek, cała reszta przekopana. |
|
Por zostawiam - to niech rośnie. |
|
Ogórki już powoli dochodzą, mógłbym już powoli zacząć je zbierać. Za kilka dni pierwsze zbiory i kiszenie. |
|
Patisonom się udało... Reszta dyniowatych ledwie zipie. |
|
Coś tam z nich będzie... |
|
Pod czereśnią był gąszcz... Już go nie ma. |
|
Tak to wyglądało po usunięciu tych chaszczy. |
|
Zioła stad wykopałem... |
|
Lubczyk gotowy do przesadzenia. |
|
Mieszanie ziemi z torfem ogrodniczym. |
|
Zioła na razie w doniczkach. Gdy już wyprowadzę nowy układ działki to znajdą swoje logiczne miejsce. Miętę usuwałem całkowicie. Miętę akurat w try miga sobie odtworzę z byle jednego kłącza. |
Co mi się więc udało zrobić...
- porządki w ogórkach i dyniowatych,
- zbiory czosnku i przekopanie po nim,
- porządki z korzeniowwymi (pietruszkę i część marchwi oraz pasternaku zostawiłem) reszta przekopana,
- porządki w tunelu foliowym, ale już nie pokazuję zdjęć bo wygląda tam tragicznie, pomidory już chwyciła zaraza - równie dobrze moglem te dwa tygodnie temu całość upraw w tunelu już zlikwidować - efekt byłby ten sam (myślałem, że mnie cholera weźmie)
- płynnym kompostem poczęstowałem niektóre uprawy, już nie nastawiałem nowego.
Zadania na sierpień... Zbiory już ogórków, fasolki. Powierzchnie przekopane do wyrównania już powoli. Może już na jakimś kawałku trawnik wysieję.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzień dobry, miło mi Cię gościć na moim blogu.